W dniach 18-19 października odbyła się wystawa makiet kolejowych w belgijskim Mieście Edegem. Przy okazji wystawy, lokalny klub modelarzy kolejowych MTD Treinenclub świętował swoje 50 urodziny. Z racji okrągłej rocznicy organizatorzy postarali się, aby mocno urozmaicić wybór makiet. W związku z tym zdecydowali się zaprosić również nas z makietą „Wysoka Gorzowska”. Okazało się, że to pierwszy raz w historii, kiedy polska miniaturowa kolej zawitała na belgijskiej ziemi. Trzy osobowa ekipa: Tomek, Romek oraz Andrzej, przez dwa dni wystawy prezentowała publiczności możliwości ruchowe Wysokiej.




Wystawa odbyła się w obiekcie nazwanym „Hangar 27”. Został on zlokalizowany bezpośrednio przy fosie dawnego „Fortu Edegem”. Ówcześnie był to jeden z ośmiu fortów chroniących Antwerpię przed najazdem wroga od południowo wschodniej strony. Pozostałości fortów dobrze widać na mapach satelitarnych.

Z racji bezpośredniego sąsiedztwa z Antwerpią, oraz około 35 kilometrowej odległości od centrum Brukseli wystawę odwiedziło bardzo dużo osób. Można stwierdzić, ze od otwarcia o godzinie 10-tej do końca o 18-tej na sali cały czas znajdowała się spora grupa gości.

Podobnie jak my, również z dalszej odległości przyjechała zaprzyjaźniona z PMMH0 grupa De Bimmlbahner. Koledzy pokazali makiety „Dorfchemnitz b. Sayda” z wąskotorową koleją byłej DR oraz Hauptbahn der České dráhy w TT.


Klub MTD zaprezentował makietę przystanku kolejowego Edegem z roku 1925. Niektóre ze szczegółów zdradzały, że nie jest to jeszcze ukończona praca i wymaga dopracowania.

Belgijska makieta „Muydonix” prezentowała wielostanowiskową lokomotywownię kolei belgijskich w okolicach epoki IV. Dla zainteresowanych, tablica kierunkowa na fryzie makiety została wykonana z dykty.


Makieta „Les Billards du Vivarais” działała w trybie automatycznym. Ciekawostką była miniatura drzewa przy którym autor odwzorował część układu korzeniowego. Widza zaskakiwały umieszczone w różnych miejscach ruchome scenki.


„Darjeeling Himalayan Railway” to przykład makiety dwustronnej. Figurki ludzi oraz tabor powstały głównie w technice druku 3D. Autor pracy zaznacza, że jest oficjalną „czarną owcą” pośród europejskich modelarzy kolejowych budujących w podziałce 0n30


„Am Ende der Strecke”, czyli na końcu linii to makieta wykonana przez modelarza z Niederlandów. Zagospodarowana powierzchnia wynosiła 1 m kwadratowy. Autor odwzorował atmosferę zachodnioniemieckich kolei DB.

Szwedzki klimat ujęty w „skrzynce” o długości nie przekraczającej długość 1 metra. Zwracały na siebie uwagę miniatury sosen, które wykonał na zamówienie producent z Węgier.

„Oude Maasweg”. Niederlandzki terminal paliwowy w skali 1/87 umieszczony w końcówce lat 80-tych ubiegłego wieku. W tle grała muzyka, która w zamierzeniu autora makiety miała wydobywać się gdzieś z jednego z budynków.

„Sixteen tonnes” to znana z OntraXS 2024 kopalnia jajeczek. Makieta prezentowała trzy kopalniane poziomy. Umieszczona z prawej strony winda transportowała „urobek” na powierzchnię.

„Karakura”, czyli Japonia w podziałce N. Autor przedstawił fikcyjną stację z sieci kolei japońskich. Makieta została umieszczona na elektrycznie podnoszonym stelażu od biurka, dzięki czemu bez ograniczeń mogły podziwiać ją niższe i wyższe osoby. Całość prezentacji dopełniał zapach kadzidełka umieszczonego w imitacji starej japońskiej łodzi bezpośrednio nad makietą.


Na „Shepherd Elevator” autor co jakiś czas przeprowadzał manewry w realiach kolei USA w latach 50-tych zeszłego stulecia.


„The R&J Colliery” to makieta kopalni węgla stworzona przez modelarza z Niederlandów. Miała ona swoją premierę na wystawie OntraXS w 2024 roku. Autor w międzyczasie zmodernizował ją, dodając na przykład działający zsyp węgla w silosie.

„Ontario” to również praca znana z OntraXS 2024. Autor zaprezentował kawałek Kanady. W obiegu zamkniętym poruszał się pociąg „Northlander” kolei kanadyjskich bazujący na byłym spalinowym zespole trakcyjnym kolei szwajcarskich TEE serii RAm.

Klub MTD zorganizował konkurs mikrodioram i prac plastycznych o tematyce kolejowej. Odwiedzający mogli oddać swój głos na wybraną pracę.

Ciekawostka w postaci oferty niederlandzkiej firmy Micromodule. W folderze reklamowym właściciel firmy podaje, że specjalizuje się w produkcji konstrukcji ze sklejki drewnianej do budowy prezentacyjnych mikro makiet kolejowych. Dostępne są różne głębokości. Modułowa konstrukcja umożliwia dobranie odpowiedniej długości.


Uroczysta kolacja dla wystawców i zaproszonych gości. Po całym dniu wystawy głodni i zmęczeni usiedliśmy do wspólnego posiłku. Dominowały przystawki z lokalnej kuchni, czasami zaskakujące.


Ciekawy przykład zastosowania modelu wagonu chłodni w podziałce 0. Takie kwietniki ozdabiały każdy ze stołów.

Z racji większej odległości wystawa może zostać zaliczona do tych dalszych, wymagających przejechania około tysiąca kilometrów w jedną stronę. Do tego dochodzi specyfika sterowania makietą stacji „Wysoka Gorzowska”, ze względu na którą cały odbywający się ruch wymaga non stop ingerencji osób z obsługi makiety. Na tle innych zaprezentowanych na wystawie makiet polska makieta była największa i razem z makietą „The R&J Colliery” nie posiadała automatycznego sterowania ruchem kolejowym. Zmęczeni, ale wzbogaceni o nowe doświadczenia wróciliśmy bezpiecznie do domów. Sądzimy, że polski debiut w Belgii można zaliczyć do udanych. Z rozmów z publicznością wynikało, że makieta bardzo podobała się. Niektóre z osób specjalnie dla polskiej makiety przyszły drugiego dnia wystawy. Takie uznanie bardzo nobilituje! Miejmy nadzieję, że w przyszłości nasza grupa będzie mogła ponownie zaprezentować PMM-ową makietę w Belgii.












