W dniach 4-6.11.2016 roku w berlińskim ośrodku FEZ odbyła się 6. Międzynarodowa wystawa modeli kolejowych (6. Internationale Modellbahn Ausstellung). Ośrodek FEZ (miejsce spędzania wolnego czasu i wypoczynku dla rodziny) jest największym tego typu obiektem w Europie. Został otwarty pod koniec lat 70-tych w ówczesnej NRD. Obiekt robi imponujące wrażenie. Znajdują się w nim basen pływacki, hala sportowa, kino, restauracja, oraz całe mnóstwo mniejszych pomieszczeń rozmieszczonych na różnych poziomach. W parku wokół budynków znajduje się Berlińska kolejka parkowa, na przejazd, którą w piątek po zamknięciu wystawy zostali zaproszeni wystawcy.
Na wystawę przyjechało około 30 makiet, głównie z Niemiec, Holandii i nasza z Polski. Grupę PMMH0 na wystawie reprezentowała makieta Tomka i Romka przedstawiająca fragment jednotorowego szlaku z przystankiem Karnin Gorzowski. Do makiety został dołączony łuk 30 stopni pożyczony od Andrzeja i Łukasza za co serdecznie dziękujemy.
Makiety zostały ulokowane w dwóch miejscach. Mniejsze znalazły swoje miejsce w tzw. foyer, czyli dwupoziomowym dość pokaźnych rozmiarów holu wejściowym. Jedyną wadą tego miejsca była znajdująca się na środku wysoka bawialnia ze zjeżdżalnią dla dzieci. Dzieci miały tam zajęcie, ale przy okazji mocno hałasowały. Większe makiety oraz kilka stoisk handlowych zostały zlokalizowane w hali sportowej. Tam też została ustawiona polska makieta. Zostało przydzielone miejsce prawie na środku hali. Z tego względu publiczność mogła oglądać front makiety, ale również całe jej zaplecze.
Po wcześniejszych obawach okazało się, że było to ciekawe doświadczenie, ponieważ ludzie interesowali się manewrami na stacjach technicznych, które normalnie są niewidoczne dla zwiedzających. Część ludzi rozpoznawała stacje techniczne z ostatniego wydania MIBA Spezial. Polska makieta podobała się publiczności. Można było usłyszeć rozmowy, w których chwalono szczegóły. Podobało się to, że pokazane zostało w tak ładnej oprawie coś bardzo prostego, czyli jednotorowy szlak z przystankiem przy zachowaniu dobrego stosunku: krajobraz na pierwszym miejscu, kolej, jako dodatek. Dużym zainteresowaniem cieszył się tabor, szczególnie przebudowane parowozy. Skład transportu wojskowego w pełnej długości, efektownie wywijając się na dwóch odwróconych łukach wywoływał duże poruszenie wśród odwiedzających.
Względem prezentacji podczas Salonu Hobby w Poznaniu do makiety doszły dwa istotne detale. Romek zamontował w Karninie rogatki. Okazały się one strzałem w dziesiątkę, ponieważ w sprytny sposób oddziaływały uspokajająco na psychikę publiczności. „Zmęczeni” oczekiwaniem na przejazd pociągu ludzie po zobaczeniu, że rogatki opuściły się wyciszali się i w spokoju oczekiwali na pociąg. Dopiero jakiś czas po opuszczeniu rogatek ruszała lokomotywa wydając przy tym dźwięki pracy silnika (silników). Taki zabieg budował atmosferę oczekiwania, jak na prawdziwy pociąg. Drugim detalem było tło dźwiękowe. Pod makietą była odtwarzana ścieżka dźwiękowa, jaką mógłby słyszeć oczekujący na przystanku Karnina podróżny. Słychać było ćwierkanie ptaków, świerszcza. Czasami zamuczała krowa, zaszczekał pies. Co jakiś czas przejechał motocykl w stylu WSK, czasami ciągnik. Były też chwile ciszy. Ponieważ na tle makiety widać wieżę kościelną nie mogło zabraknąć bicia dzwonów. Tło dźwiękowe również zostało zauważone przez publiczność. Szczególnie bicie dzwonów podobało się, jak uruchamiały się, to wszyscy pokazywali na wieżę kościoła, która znajdowała się na tle makiety. Dźwięki dawały zajęcie dla oglądających w czasie, kiedy nie było pociągu.
Przy jednym końcu polskiej makiety swoją znaną już na przykład z wystawy w Piotrkowie Trybunalskim makietę ustawił inny członek grupy PMMH0 Franz Rittig. Na szczególną uwagę zasługiwały makiety holenderskich modelarzy pokazywane już na innych europejskich wystawach. Dużym powodzeniem cieszyła się makieta „Die blaue Tram”. Nie małą ilością publiczności mogła pochwalić się inna holenderska makieta: „Pabrik Gula Jariruba” przedstawiająca cukrownię na Javie. Holenderska makieta „Klützig” Hansa Louvet przedstawiała makietę niemieckiej stacji z wybrzeża Bałtyku.
Mimo pracowitych trzech dni spędzonych przy makiecie, wystawę należy uznać za udaną. Organizator Frank Tinius zapraszał ponownie. W sobotę wystawę odwiedziło ponad 3000 osób, w niedzielę jeszcze więcej. Organizator był zadowolony z frekwencji, co oznacza, że podobne wystawy powinny być organizowane w tym miejscu w przyszłości.
Zapraszamy do obejrzenia relacji fotograficznej.