Co roku w luksemburskim Walferdange organizowana jest wystawa makiet kolejowych. Odbywa się ona w pięknym gmachu centrum kongresowo-wystawienniczego imienia Księcia Henry’ego. Wystawa ta ma charakter międzynarodowy, a my zostaliśmy zaproszeni do udziału w tej imprezie już po raz czwarty. W naszej relacji przedstawimy wam prace, które można było podziwiać w tym roku.
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_0.jpeg)
Zaczynamy od bardzo dobrze znanej widzom naszego kanału – makiety Steffena. Ten piękny model niemieckiej – a właściwie saksońskiej – wąskotorówki był już kilkukrotnie prezentowany także w Polsce. Wielokrotnie pokazywaliśmy go na kanale PMM H0 TV.
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_1.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_2.jpeg)
Klubowa makieta z Belgii była – naszym zdaniem – średniej jakości. To model małej stacji połączonej z obu stron z pętlami nawrotnymi. Może to właśnie te pętle spowodowały, że ruch na niej był dość monotonny, a do tego obsługa miała ciągłe problemy techniczne z kursującym taborem. Do tego wydawała się nam ona pustawa i bez odtworzonych szczegółów.
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_3.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_4.jpeg)
Za to ta praca – model starej, zniszczonej papierni była wręcz naszpikowana szczegółami. To fakt, że w dużej skali można pokazać dużo więcej – i to na pewno udało się Michaelowi – twórcy tego modelu. Dużo ładnej zieleni, bardzo dobra patyna i szczegóły – wiele szczegółów – spowodowały, że mnóstwo widzów zatrzymywało się tutaj na dłużej. Zresztą sami popatrzcie.
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_5.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_6.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_7.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_8.jpeg)
Klubowa makieta w wielkości TT także zrobiła na nas… średnie wrażenie. Może to za sprawą nie do końca zwaloryzowanego taboru, a może z uwagi na brak fryzu z oświetleniem i przysłoniętych kulisów, które ukryłyby pętle nawrotne przed oczyma widzów? Natomiast niewątpliwie ciekawą konstrukcją był długi, ceglany, łukowy most, na którym co chwilę pojawiał się jakiś pociąg.
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_9.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_10.jpeg)
Prace wykonane przez belgijskich modelarzy z Grupy Zero pokazywaliśmy wam już wielokrotnie. Zwykle były to modele belgijskich tramwajów podmiejskich. Teraz zobaczyliśmy kawałek dawnej Anglii. Dokładniej – starej kolei w dawnej Anglii – z parowozami i wagonami motorowymi o dość dziwacznej konstrukcji. Bardzo ciekawym elementem tej makiety był system sterowania urządzeniami srk, naśladujący oryginalne dźwignie do przestawiania zwrotnic w rozjazdach i podawania sygnałów na semaforach. Fajnie jest czasami popatrzeć na tak odmienne od naszych konstrukcje taboru, elementy infrastruktury, budynki i układy torowo-rozjazdowe.
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_11.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_12.jpeg)
Była też wielkoskalowa makieta Petera. Duża skala dała znów duże możliwości. Ale trzeba bardzo uważać, aby nie przesolić… Nie przesolić, czyli nie złamać zasady „less is more”. Właśnie – nie zawsze więcej oznacza lepiej. My odnieśliśmy wrażenie, że tutaj wszystkiego było po prostu za dużo. A to pierwszy krok do odejścia od realizmu i skręcenie w kierunku lunaparku i wesołomiasteczkowych kolejek. Co prawda należy przyznać, że makieta została zbudowana z odpowiednim modelarskim kunsztem, tabor poruszał się bardzo realistycznie, jednak wszystko wydawało się być tutaj takie trochę mało prawdziwe. A może to tylko nasza opinia?
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_13.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_14.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_15.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_16.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_17.jpeg)
Za to makieta Danego – modelarza z Francji – była prawdziwą perełką.Stare autobusy szynowe, dawna infrastruktura, małe, wąskotorowe parowozy, a do tego ładne obiekty i zieleń. Tutaj wszystko było na swoim miejscu i w odpowiednio skomponowanej ilości.
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_18.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_19.jpeg)
Zresztą kolejowa makieta Samuela – przedstawiająca starą Anglię – była równie ciekawym modelem. Po raz pierwszy widzieliśmy ją na OnTraXS, ale patrząc na nią kolejny raz odkryliśmy nowe szczegóły – zarówno w taborze, jak i w elementach krajobrazu.
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_20.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_21.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_22.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_23.jpeg)
Swoją interesującą pracę Bernard i Detlef zaprezentowali po raz pierwszy w Sedan. Jest to kawałek nietypowej, wąskotorowej przemysłówki, a naciekawszym elementem jest pewne lustrzane oszustwo.
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_24.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_25.jpeg)
Dla następnej makiety jakikolwiek komentarz zbyteczny. To bimmlbahnerowa makieta, którą opisywaliśmy i pokazywaliśmy już wielokrotnie. Tym razem oprócz saksońskich parowozów na torze pojawił się także spalinowy zespół trakcyjny.
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_26.jpeg)
Chyba nie musimy także przedstawiać Michaela – modelarza z niemieckiej Meklemburgii. Do Luksemburga przywiózł on coś wielkoskalowego – w wielkości Gn15. Było trochę przemysłowo i trochę sielsko, ale – przede wszystkim – wąskotorowo.
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_27.jpeg)
Grupa Eskadra Świętego Michała to także stali bywalcy wielu wystaw, którzy są obecni również w naszych reportażach. Przemysłowy wąski tor i zakład produkujący elementy metalowe – to temat przewodni ich tegorocznej prezentacji w Luksemburgu.
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_28.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_29.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_30.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_31.jpeg)
Fragment kanadyjskiej kolei, odtworzonej w miniaturze przez Maurycego, też już Wam pokazywaliśmy. Oczywiście podczas OnTraXS-u. Tym razem jednak oprócz przejeżdżających pociągów spoglądnęliśmy wnikliwiej na… zwierzęta, które wręcz opanowały teren przylegający do linii kolejowej.
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_32.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_33.jpeg)
Praca Jack’a była niewątpliwie ciekawa w formie, ale… mało interesująca w odbiorze i – naszym zdaniem – jakaś taka niedokończona. A w dodatku tabor (w postaci autobusu szynowego) jeździł słabo i zdecydowanie za szybko – zwłaszcza w miejskiej zabudowie.
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_34.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_35.jpeg)
Następna makieta to kolejny, bardzo udany kolejowy pastiż w wykonaniu Luc’a. Czy jesteście sobie w stanie wyobrazić, że niejaki Noe przywoził na swoją Arkę zwierzęta wykorzystując transport kolejowy? Jeśli powiecie, że to przecież nie możliwe, to popatrzcie na fotografie. I niech ktoś powie, że modelarstwo nie jest sztuką oszustwa.
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_36.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_37.jpeg)
Migel – modelarz z Rotterdamu – przywiózł do Luksemburga kawałek Szwajcarii. I to w dodatku tej pięknej Szwajcarii z kantonu Graubunden. Na swojej makiecie prezentował on pracę małej stacjki ze wspaniałej linii RhB biegnącej z Chur do Arosy.
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_38.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_39.jpeg)
W Luksemburgu Leszek pokazał swój Kwidzyn. W obsłudze makiety pomagał mu Sebastian.
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_40.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_41.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_42.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_43.jpeg)
Oprócz wystawy makiet były też trzy stanowiska warsztatowe. Na pierwszym z nich tworzeniem zieleni zajmował się Claude. Jakie efekty można osiągnąć stosując tak zwane elektro-trawo-sadzenie – o tym można się było przekonać oglądając małą makietę ustawioną przy jego warsztacie. Ponadto Claude jest mistrzem postarzania i waloryzacji. O tym także można było z nim porozmawiać.
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_44.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_45.jpeg)
Nasz dobry znajomy – Andreas – oczywiście malował. Malował figurki ludzi i zwierząt, wzbudzając zachwyt widowni.
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_46.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_47.jpeg)
Największy warsztat zorganizowali członkowie klubu MBJL z Alainem i Pitem na czele. Tworzyli oni modele ładunków na wagony, patynowali tabor, a także kleili, wycinali i po prostu… modelowali!
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_48.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_49.jpeg)
W czasie trwania wystawy nie brakowało osób fotografujących i filmujących prezentowane makiety. Robili to zarówno amatorzy jak i profesjonaliści. Była na przykład ekipa z Miby oraz YouTube’owy filmowiec ze Szwajcarii. Przybyła też ekipa profesjonalnej telewizji RTL by zrealizować reportaż z wystawy.
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_50.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_51.jpeg)
Ale przecież i tak najważniejsi byli… LUDZIE. Ludzie, którzy licznie przybyli do Walferdange, by podziwiać prezentowane prace. Przy okazji w zaimprowizowanej restauracji można było się posilić i… pogadać. Oczywiście głównie o modelarstwie.
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_52.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_53.jpeg)
Drugą grupę ludzi obecnych na wystawie stanowili modelarze – twórcy makiet i modeli. Wymieniali oni poglądy, podpatrywali dokonania współwystawców. Odpowiadali też na pytania osób zwiedzających wystawę. I nikomu nie przeszkadzało to, że posługiwali się różnymi językami: od angielskiego i francuskiego poprzez flamandzki, niemiecki i luksemburski, aż do zupełnie egzotycznego języka polskiego.
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_54.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_55.jpeg)
![](https://pmmh0.pl/wp-content/uploads/2024/12/luksemburg_2024_56.jpeg)
To był naprawdę udany wyjazd. Dla takich wystaw, takiej publiczności i takich współwystawców-modelarzy warto „tłuc się” ponad tysiąc kilometrów (w jedną stronę). Lubimy być w Walferdange i zapewne przyjedziemy tu znowu za rok, z inną PMM-ową makietą.