Zaproszenie organizatorów Małgorzaty i Leszka Lewińskich do wzięcia udziału w tej imprezie przyjęli modelarze z rożnych części kraju. Z segmentami makiet przyjechali do Redy: Czesław, Marcin, Piotr, ks. Janusz, Sebastian, Przemysław, oraz Dominik i Robert. Nie zabrakło makiet Pomorskiego Towarzystwa Miłośników Kolei Żelaznych z Gdyni, którego członkowie sprawowali niejako honory gospodarzy domu. Całość utworzyła makietę o długości przekraczającej 80 metrów. Ciekawy układ modułów pozwolił na skonstruowanie równie ciekawego, choć niełatwego do realizacji rozkładu jazdy pociągów. Oczywiście zgodnie z zasadą funkcjonowania makiet spod szyldu PMM poszczególni uczestnicy zabawy pełnili określone funkcje: dyżurnego ruchu, maszynisty, dyspozytora. Ruch miniaturowych pociągów prowadzony był zgodnie z rozkładem jazdy, przepisami ruchu kolejowego obowiązującymi na PKP, na podstawie telefonicznego zapowiadania pociągów pomiędzy kolejnymi posterunkami ruchu. Ciekawostką tego spotkania był transport ładunków z przekroczoną skrajnią na wagonach typu Norca. Za sprawą Mariusza Uziębło, gdańskiego modelarza i kolekcjonera modeli, na makiecie pojawił się zestaw specjalny złożony z wieloosiowego niemieckiego wagonu, służącego do przewozu ładunków ponadgabarytowych i odpowiednich wagonów techniczno-gospodarczych, tworzących wraz z lokomotywą ST44 ten niepowtarzalny skład. Zabawa w miniaturową kolej trwała praktycznie przez całą dobę, gdyż uczestnicy zabawy spali tuż obok makiety. Gdzie po raz kolejny spotkają się na tego typu imprezie modelarze spod znaku PMM – zobaczymy. Zapraszamy do obejrzenia relacji ze spotkania.