W dniach 3 i 4 czerwca 2017 r. w Hali Sportowej na terenie Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 4 im. ks. Jerzego Popiełuszki w Piotrkowie Trybunalskim już po raz czwarty odbyły się Międzynarodowe Targi Produktów Modelarstwa Kolejowego i Wystawa Makiet, noszące nazwę Trybunałów Modelarstwa Kolejowego.
Udział przedstawicieli naszej Grupy Modelarskiej był niejako potrójny, a nawet… poczwórny. W ramach wystawy makiet swoje prace zaprezentowali: Franz (makieta z Franzburga do Friedrichsruhe), Roman i Tomasz (makieta Karnin Gorzowski) oraz Janusz i Grzegorz (bocznica przemysłowa Teodorowo). Czwartą grupę stanowiła ekipa PMM H0 TV w składzie: Małgorzata, Marcin i Leszek, której działania wspomagał Mariusz-Martel.
Piątek był dniem gospodarczym, przeznaczonym na ustawienie makiet oraz zbudowanie i zapełnienie stoisk dla wystawców komercyjnych. PMM-owe makiety stanęły w różnych częściach powierzchni wystawienniczej. Zaimprowizowane mini-studio telewizyjne znalazło się za stoiskiem Sopockiego Klubu Modelarzy Kolejowych.
Jeszcze w piątek szybko zrealizowaliśmy krótki reportaż, a właściwie klip, przypominający o Trybunałach. (Jest on dostępny pod tym adresem).
W sobotę o godzinie 9 – start. Tłumów przy otwarciu nie było, ale od razu hala wypełniła się publicznością. Przeważali „branżyści”, czyli osoby, które przyjechały do Piotrkowa specjalnie na tę imprezę. W kolejnych godzinach ilość odwiedzających rosła.
Organizatorzy Trybunałów zaprosili do udziału kilku znanych i cenionych w Europie modelarzy z Niemiec. Przybył Sebastian Schmidt z dużą i stale rozbudowywaną makietą Landovice Nové Město, wykonaną w wielkości TT. Przyjechał dr Michael Giersberg – orędownik przemysłowych wąskotorówek Gn15. Nie mogło zabraknąć też ubiegłorocznych uczestników Trybunałów, czyli Wolffa-Ulricha Malm z Lubeką (tym razem zupełnie współczesną) oraz zdobywcy złotej szyny – Rainera Tielke z nagrodzonym dwupoziomowym mostem nad Mozelą. Te dwie prace to miniaturowe Z-ki, czyli skala 1:220. Uli Slovig pokazał kawałek afrykańskiej sawanny, którą pięknie odtworzył w wielkości H0, zaś Guben-Gubin to makieta przedstawiająca pogranicze polsko-niemieckie. Przywieźli ją i prezentowali modelarze z niemiecko-polskiego klubu TT.
Oprócz niemieckich modelarzy i PMM-owiczów swoje prace pokazali też polscy twórcy miniaturowej kolei, między innymi z Sopotu, Radomia, Torunia i – rzecz jasna – z Piotrkowa Trybunalskiego. Były całkiem duże modele – od kolei parkowej (rozłożonej na dziedzińcu szkoły), poprzez „królewską” jedynkę, aż po ogrodową wielkość G. W wielkości H0 pokazano kilka makiet modułowych oraz typowy kolejkowy „tort”. Była segmentowa wąskotorówka H0e i jakaś N-ka. Generalnie widać, że znaczna część polskich modelarzy zaczyna rozumieć, iż na wystawach makiet znacznie lepiej są postrzegane i odbierane modele z tłem i własnym oświetleniem niż długie, tasiemcowe prace „modularzy”.
Pozostałą część hali wypełniły stoiska producentów i handlowców. Wśród tych pierwszych nie mogło zabraknąć firmy Schlesienmodelle i Roberta Reschke – jej właściciela oraz współorganizatora Trybunałów w jednej osobie. Zbyszek Kluba zaprezentował filigranowe konstrukcje wsporcze sieci trakcyjnej. Grzegorz Molenda, jako MOD-ART Projekty proponował fototrawione elementy do waloryzacji taboru oraz gotowe wskaźniki kolejowe zarówno w wielkości TT jak i H0. Był Leszek „Elvis” Wala, który oferował elektronikę większą i mniejszą oraz… całkiem malutką. Na stoisku EFC-Loko dumnie prezentował się parowóz serii TKt48 oraz drezyny WM15. Torsten Schubert jakoZ-Lights udowadniał, że na makiecie oświetlić można praktycznie wszystko. Pojawił się dawno niewidziany Robert Przybyłek. Jego firma ROBO ostro przymierza się do produkcji modeli polskich wagonów cystern. 3D Print Studio oferowało komputerowe drukowanie różnych detali, a nawet całych obiektów, a firma MAR-ADLER pokazała, że sprężone powietrze może służyć nie tylko do malowania natryskowego aerografem, lecz również do piaskowania modeli. Jeżeli modele drzewek – to oczywiście z MBR: wiosenne, letnie i jesienne; liściaste i iglaste… Do wyboru do koloru. Na stoisku MTB można było porozmawiać na przykład o nowych modelach lokomotyw. Tylko trzeba było znać język… czeski. Albo angielski, bo również takowym posługiwał się przedstawiciel tej firmy. KoTeBi jak zawsze twierdził, że z kartonu można zrobić wszystko. No, prawie wszystko, a o tym, że to prawda zapewniał Tadeusz Dąbrowski – nestor polskiego modelarstwa kolejowego, znany „kartoniarz” i autor wielu publikacji o modelarstwie kolejowym. Podczas Trybunałów odbyła się promocja jego nowej książki.
Handlowcy, czyli gdańska „Modelmania” i rybnicki „Świat Modeli” chyba nie mogli narzekać na brak klientów.
A komu było mało, mógł zaglądnąć na pierwsze piętro, gdzie ulokowano modelarską giełdę. Czy to dobry pomysł? Chyba tyle samo osób było „za” co i „przeciw” tej inicjatywie.
W międzyczasie odbył się konkurs rysunkowy dla dzieci. Rysowano lokomotywę przyszłości.
W sobotę o godzinie 18 hala opustoszała, ale nie był to koniec spotkania modelarzy. W ogródku hotelowej restauracji długo dyskutowano o modelarstwie, o kolei i… nie tylko.
Niedziela to drugi dzień Trybunałów. O godzinie 8:00 śniadanie i… na halę. To tylko kilka kroków od hotelu. Niedzielna publiczność jest zupełnie inna. To głównie rodziny z dziećmi, więc zainteresowanie prawdziwymi modelami i makietami jakby mniejsze…
W samo południe – ceremonia. Najpierw odbyło się wręczenie nagród dla dzieci biorących udział w konkursie plastycznym, a później Wiceprezydent Piotrkowa Trybunalskiego uhonorował statuetkami złotej, srebrnej i brązowej szyny modelarzy, których makiety otrzymały najwięcej głosów od publiczności. Złotą szynę otrzymali modelarze z Gubina. Również złotą szynę przyznano dla najlepszego wystawcy komercyjnego. Zdobywcą tego trofeum została firma KoTeBi.
Co do nagród w konkursie makiet, nasze typy były zupełnie inne… Ale to nagroda publiczności, więc werdykt należy uszanować.
A później – aż do godziny 17 – znowu oglądanie makiet i produktów modelarskich, zakupy i – często bardzo długie rozmowy o modelach i modelarstwie.
Przez wszystkie dni Trybunałów ekipa reporterska PMM H0 TV ostro pracowała. Trzema kamerami rejestrowano wszystko, co działo się podczas imprezy. W mini-studio przeprowadziliśmy wywiady z wystawcami. O swoich makietach opowiadali ich twórcy. Obiektywy kamer wyszukiwały najładniejsze fragmenty prezentowanych prac. A wszystko po to, aby powstała filmowa relacja z IV Trybunałów Modelarstwa Kolejowego, którą jako medialny patron tej imprezy zobowiązaliśmy się przygotować.
Na koniec należy podziękować Organizatorom za profesjonalne przygotowanie imprezy oraz przypomnieć, że kolejne, V Trybunały, odbędą się w Piotrkowie w roku 2018.