Ponieważ mam szczególną słabość do ciężarówek z zabudową wywrotki nie mogło w moich zbiorach zabraknąć pojazdu, z którym miałem styczność jeszcze jako mały chłopiec zaraz na początku lat 80-tych. Żółty kolor kabiny i wywrotki, bordowa rama i felgi były charakterystycznymi kolorami tego auta. Żadne inne ciężarówki znane mi wtedy z ulic nie były malowane w takich kolorach. Chyba dlatego zwróciłem uwagę na BERLIETA serii GBH. Około 1972 roku nasz ówczesny pierwszy sekretarz partii Edward Gierek nawiązał dobre kontakty z Francją. Ponoć dobrze znał język francuski. Francuzi w jakimś stopniu zawsze wykazywali sympatię do kierunków socjalistycznych no i panowie dogadali się. Jednym z efektów współpracy był zakup licencji na autobus BERLIET PR100, znany większości z nas jako JELCZ PR100, który zdominował transport publiczny w Polsce do niedawnych lat. Drugim efektem był zakup dużej ilości ciężarówek BERLIET GBH 260 z zabudową wywrotki francuskiej firmy BENNES MARREL. Z relacji kierowców można się dowiedzieć, że auta te bardzo wyróżniały się na tle socjalistycznych ciężarówek. Ich kariera w Transbudzie (bo głównie w tym przedsiębiorstwie jeździły w Polsce) skończyła się do około połowy lat 80-tych ubiegłego wieku. Stan wojenny i inne zawieruchy polityczne sprawiły, że brakowało dewiz na zakup części zamiennych. Z tego względu niesprawne ciężarówki kończyły żywot pod płotami baz samochodowych. Szkoda, bowiem firma BERLIET słynęła z budowy bardzo trwałych ciężarówek. Spora ilość używanych pojazdów trafiła do Afryki. Firma BERLIET przestała istnieć w 1974. W tym roku została sprzedana do RENAULT. Tym sposobem RENAULT z bagażem doświadczeń wtedy ponad 70 letniej firmy BERLIET mógł na poważnie zaistnieć w branży producentów ciężarówek. Geny BERLIETA jeżdżą obecnie w każdej ciężarówce RENAULT.
Do modelu przymierzałem się bardzo długi czas. W końcu podczas wyprawy na RAMMA w Sedan zeszłego roku skusiłem się na zakup kitu firmy SAI. W rzeczywistości odlewy do tego modelu produkuje czeska firma VV Model. Aby wykonać model ciężarówki odpowiadający oryginałowi z polskich ulic dokonałem wielu modyfikacji. Przede wszystkim stworzyłem inny typ zabudowy wywrotki z charakterystycznym rozwiązaniem podnośnika firmy BENNES MARREL. Model posiada układ skręcania kół po to, aby można było ustawiać je odpowiednio skręcone podczas prezentacji na makiecie. Budowa ciężarówki była dla mnie fajną przygodą związaną z poszukiwaniem materiałów. Zmusiłem się nawet do nauczenia niektórych nazw komponentów po francusku. Jako wzór posłużyło mi zdjęcie zamieszczone w Młodym Techniku z 1973 roku. Znalazło się ono również w książce „Samochody ciężarowe specjalne i autobusy” Zdzisława Podbielskiego, którą to wertowałem już jako kilkulatek.