W dniach 26-27.01.2019r odbyła się piąta edycja wystawy makiet kolejowych w przygranicznym Görlitz. Organizatorem spotkania był właściciel miejscowego sklepu modelarskiego Ingolf Feldt. Swojego wsparcia udzielili sponsorzy, w tym również miejscowy browar Landskron. Wystawa została umieszczona na terenie wspomnianego browaru, w jego części nazwanej „KULTurBrauerei”. Jedna z byłych hal produkcyjnych została zaadoptowana na potrzeby ośrodka kulturalnego. Naszą makietę – Karnin Gorzowski umiejscowiono w głównej hali. Obok mnie obsługę zapewniali Roman i Andrzej. W sumie organizator zaprosił wystawców z 29 makietami.
Prezentowały one bardzo zróżnicowany poziom wykonania. Dominowały tak zwane makiety „torty”, na których odbywał się wzmożony ruch pociągów, najczęściej sterowanych komputerem. Na niektórych Irytować mógł „zero-jedynkowy” styl jazdy składów nagle zatrzymujących się na stacjach lub ruszających „z kopyta”. W znacznej mniejszości znalazły się też makiety zbudowane w formie prezentacyjnej, w tym np. ciekawa praca Ingo Scholz. Efekt psuł nieukończony budynek stacyjny, który w takiej formie trochę dyskwalifikuje pokazywaną makietę. Mogła podobać się ciekawa makieta modułowa w podziałce N z epoki II (lata 20/30te XX wieku). Wystawiał ją klub o nazwie „Lemiso”. Głównym motywem była linia kolejowa przebiegająca w okolicach obiektów związanych z transportem wodnym. Dużym zainteresowaniem cieszyła się działająca podnośnia barek. Występował obrotowy most kolejowo drogowy, po którym przejeżdżały na zmianę miniaturowe pociągi lub modele autobusów działające w oparciu o system „Faller car system”. Zważywszy, że to skala 1:160, pojazdy jeździły perfekcyjnie. Na bazie wspomnianego systemu działały również modele barek i małego żaglowca. W części portowej zainscenizowany był wjazd pociągu na prom, który co jakiś czas odpływał od nadbrzeża. Prezentacji w tle towarzyszyła muzyka z epoki odtwarzana na oryginalnym gramofonie z napędem sprężynowym. Obsługa w większości ubrana była w stroje z epoki. Za rozwiązania mechaniczne tej makiecie należała się piątka z plusem.
Pośród pokazywanych makiet znalazła się jeszcze inna makieta z Polski, sympatycznego małżeństwa z Wałbrzycha. Z racji przygranicznego położenia Görlitz z polskim Zgorzelcem, wystawę odwiedziło dużo gości z Polski.
Atmosfera zabytkowego miasta, bliskość akcentów kolejowych jak znany kolejowy most graniczny na Nysie Łużyckiej, czy niemal dotykająca budynku browaru linia kolejowa do Zittau sprawiły, że miło spędziliśmy te dwa dni wystawy. Miejmy nadzieję, że w przyszłych latach grupa PMMH0 będzie mogła ponownie zaprezentować tam swoje dokonania modelarskie.