W pierwszy majowy weekend, w dniach 1 − 3 maja 2015 roku, miało miejsce nadmorskie, kameralne spotkanie w Redzie. U Gosi i Leszka gościli Monika z Sebastianem oraz Karolina z Robertem, Patrykiem i Konradem. Również swoją gościnnością uraczyli Ela i Janusz.
Dzień pierwszy, czyli Święto Pracy uczczono… pracą. Pracą przy makiecie – rzecz oczywista. Celem było uruchomienie wykolejnicy w Teodorowie. No i udało się!
Drugiego dnia uczestników spotkania czekała wycieczka – a jakże – koleją. Podróżowano linią nr 213 z Redy do Helu. Jest to odcinek, który został już niemal całkowicie zmodernizowany.Gdzieniegdzie trwają jeszcze prace budowlane (na przykład na stacji Hel), ale pociągi mkną już z prędkością do 100 km/h. I nie jest to jeszcze ostatnie słowo zarządcy infrastruktury! Celem wycieczki (oprócz aspektów kolejowych) było między innymi zwiedzanie ośmiokątnej Latarni Morskiej Hel, z której rozpościera się przepiękny widok na Zatokę Gdańską, Morze Bałtyckie oraz widoczne w oddali Trójmiasto. Przechodząc w pobliżu stanowisk ogniowych 31 baterii nadmorskiej im. H. Laskowskiego dotarliśmy do helskiej promenady, do miejsca, w którym kończy się, a właściwie – zaczyna Polska. Było obowiązkowe moczenie nóg w Bałtyku i wizyta w Fokarium. Kolejny akcent kolejowy to zwiedzanie Muzeum Obrony Wybrzeża. Tam skorzystano z przejazdu koleją wąskotorową do Muzeum Kolei Helskich. Kiedyś sześćsetmilimetrowa kolejka woziła miny i torpedy. Teraz – wozi turystów. Jest nawet szansa, że kolejowa trasa turystyczna na Helu osiągnie dawny port wojenny. Ale to sprawa przyszłości.
Zmęczeni całodzienną wycieczką udaliśmy się na obiad, po którym Ela z Januszem przyjęli nas w swoich progach, częstując – jak to zwykle u nich bywa–samymi smakołykami. Dla niektórych dużym zaskoczeniem był ogród Eli i Janusza, w którym swoje miejsce znalazły elementy kolejowe oraz tablica z nazwą nigdy nieistniejącej stacji: Puck Wąsk.
Trzeciego dnia uczestnicy spotkania udali się na wycieczkę po okolicy: do nadbrzeżnej miejscowości Mechelinki – znanej z zabytkowej zabudowy rybackiej oraz do Rewy, by podziwiać Cypel Rewski zwany w języku kaszubskim Szperkiem. Odwiedzono również Babie Doły, by z wysokiego klifu oglądać panoramę morską oraz pozostałości po dawnej torpedowni, do której w latach minionych prowadziła… kolej wąskotorowa.
Zapraszamy na krótką relację fotograficzną ukazującą piękno Nordy, czyli Kaszub Północnych.